żoli Omijam pikniki i festyny jednak w tym przypadku nie mogłem się oprzeć. Zrobili dyspensę dla kierowców i pozwolili parkować! Ponieważ zawsze jest odwrotnie a było wolne miejsce, zaparkowałem i postanowiłem na chwilkę zajrzeć na piknik. Pogoda dopisała, siąpił deszczyk, przez co się nie kurzyło a rześka temperatura sprzyjała sportowej rywalizacji. Jednym słowem było warto.