Jednym słowem lipa. Nawet na prima aprilis nikt nie dał się nabrać. A w sumie kampania wyborcza a w szczególe jej końcówka to takie nieustające prima aprilis. Tak nawet myślałem czy nie zebrać do kupy tych wszystkich programów, projektów, obietnic i wizji, w większości wydanych drukiem aby zamieścić je w kolejnym wydaniu książki „Na pięknym brzegu” gdzieś tak wczesną jesienią 2018 roku. Pewnie znalazło by się sporo chętnych aby wykupić nakład przed ukazaniem się książki w sprzedaży. Osobiście zrezygnowałem z kampanii wyborczej. Szkoda papieru skoro i tak nikt nie uwierzy w to co tam by stało napisane. Nie mniej skoro już jestem kandydatem i już dzwoni ostatni dzwonek przed ciszą wyborczą i ja postanowiłem sobie trochę pofolgować. Moim programem jest brak programu. Co może radny? Może być w opozycji, czyli w mniejszości lub w koalicji mającej większość w Radzie Dzielnicy. Może głosować, opiniować a także interpelować. Może. Ale czy w pojedynkę może coś więcej? Jeśli już to niewiele więcej. A na pewno nie wybuduje kładek, parkingów, ośrodków zdrowia, szkół, przedszkoli i co tam jeszcze mógłby obiecać potencjalnym wyborcom. Stąd też ja nic nie obiecuję. Owszem jak każdy mam marzenia ale od marzeń do ich realizacji droga jest daleka. Chciałbym zrobić drobne zmiany a w zasadzie zamiany. Zmieniłbym miejsce Urzędu Dzielnicy na jakieś bardziej nobliwe jak choćby gdzieś nad Wisłą w pobliżu Centrum Olimpijskiego. Są tam nowe chodniki i parkingi, moc zieleni, spokój i cisza sprzyjające pracy urzędnika. Nasz Urząd Dzielnicy wygląda jak szkoła tysiąclatka. A powinien być wizytówką dzielnicy. Proszę spojrzeć na budynki urzędów Ursynowa, Białołęki czy Targówka. Oczywiście sam wydział obsługi mieszkańców zostawiłbym na ulicy Słowackiego ponieważ jest doskonale skomunikowany zresztą dzielnicy. Na piętrach zostawiłbym miejsce na dom kultury, pracownie tematyczne itd. W cztery lata pewnie dało by się zrobić. Mam też inne pomysły ale o nich nawet nie wspomnę. Wróg czuwa. A w końcu już za cztery lata kolejne wybory. Wypada mieć coś w zanadrzu. Okręg 3 miejsce czwarte ( przynajmniej raz nie jestem ostatni )