W Gazecie Stołecznej z 16 lutego br. ukazał się artykuł redaktora Jarosława Osowskiego „ Kładka, która powiększy park” . Wynika z niego, że autor jest zaskoczony, że Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych przeznaczył 3 mln zł na wykonanie kładki pieszo-rowerowej łączącej Park Kępa Potocka z Pasem Nadwiślańskim. Tak samo zaskoczeni są ulubieni radni Pana Osowskiego, Donata Rapacka i Piotr Wertenstein-Żuławski. Natomiast mój odwieczny adwersarz obecny wiceburmistrz Żoliborza Grzegorz Hlebowicz bardzo dobrze orientuje się skąd ta inicjatywa i też uważa „ ż e czas ożywić odludny teren między Wisłą a Wisłostradą”. Jak to bywa u redaktora Osowskiego a i też u byłego przewodniczącego rady wszystkie pomysły które wychodziły z środowiska „Projekt Żoliborz” należy kontestować. Dlatego nie dziwią mnie ich wypowiedzi, że „Dziwna to inwestycja i należałoby ją jeszcze przemyśleć”, „Tereny po drugiej stronie Wisłostrady należałoby najpierw urządzić”, „Zamiast kładki na Kępie Potockiej przekopać pod Wisłostradą przejście podziemne”. W tym artykule chcę przypomnieć historię starań o kładkę oraz wyjaśnić też, dlaczego kładka a nie przejście podziemne. W dniu 2-11-2011 w Dzienniku Urzędowym Województwa Mazowieckiego został ogłoszony, miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego terenu Żoliborza Dziennikarskiego. Obejmuje on między innymi teren Kępy Potockiej i przyległy Pas Nadwiślański. W tym planie pojawił się zapis nakazujący wybudowanie kładki pieszo-rowerowej oraz wskazanie miejsca gdzie ona ma powstać. Kilka tygodni później Klub Radnych „Projekt Żoliborz” wystąpił do Zarządu Dróg Miejskich z zapytaniem kiedy ZDM planuje wybudowanie ww. kładki. Ponieważ ZDM nawet nie rozważał takiej możliwości, postanowiliśmy sami zadziałać na rzecz tej inwestycji. We wrześniu 2013 ukazał się mój artykuł w jednej z lokalnych gazet pod tytułem „KŁADKA”. Napisałem w nim między innymi że: „Naprzeciwko Obecnego Parku Kępa Potocka po drugiej stronie Wisłostrady rozciągają się niezagospodarowane tereny Żoliborskiego Pasa Nadwiślańskiego. Przez wiele lat istniały tu składy magazynowo-handlowe oraz stadnina koni. Obecnie cały ten teren czeka na sensowne zagospodarowanie. Pierwsze jaskółki zmian już się pojawiły. Powstał, wybudowany przez pasjonatów, Gród Wikingów i Słowian, a Zarząd Mienia częściowo odtworzył ścieżki na terenie zalewowym, umożliwiając wykorzystanie ich do spacerów oraz biegów terenowych. Przygotowuje się też do wybudowania ścieżki rowerowej wzdłuż Wisły biegnącej od Bielan do Wilanowa. Jednak aby ułatwić dostęp do tych terenów, konieczne jest wybudowanie kładki pieszo-rowerowej łączącej park Kępa Potocka z terenami po drugiej stronie Wisłostrady. Ponieważ to zadanie należy w kompetencjach instytucji miejskich a nie dzielnicowych Stowarzyszenie i Klub Radnych „Projekt Żoliborz” postanowiły wyjść z inicjatywą zbierania podpisów pod petycją do Biura Rozwoju Miasta o ujęcie w ich wieloletnich planach inwestycyjnych budowy kładki„. Przedstawiłem też tekst naszej petycji oraz zwróciłem się o wsparcie, podając miejsca i terminy gdzie będziemy zbierać podpisy. Nasza akcja spotkała się z wielkim poparciem mieszkańców. Zebraliśmy około 2000 podpisów. Naszą petycję z popierającymi ją podpisami oraz z pismem Polskiego Komitetu Olimpijskiego popierającego naszą inicjatywę, złożyliśmy w Biurze Rozwoju Miasta. Po pewnym czasie dostaliśmy zapewnienie, że nasz pomysł uzyskał akceptację a jego realizacja nastąpi prawdopodobnie w latach 2016-2017. Niestety z obecnych informacji wiemy, że termin realizacji został opóźniony o 2 lata. Ale zawsze można się pocieszyć , że lepiej później niż wcale. A teraz wyjaśnię dlaczego kładka a nie przejście podziemne. Uchwalony w 2004r. mpzp. Pasa Nadwiślańskiego zakładał wybudowanie kładki , a najnowszy uchwalony w 2011r. mpzp. Żoliborza Dziennikarskiego wręcz nakazuje jej wybudowanie wskazując konkretne miejsce. Powodem wykluczenia budowy podziemnego przejścia jest możliwość pojawienia się fali powodziowej, która mogłaby dotrzeć do Wisłostrady. Ponieważ tereny Parku Kępa Potocka i jego okolica są położone poniżej Wisłostrady, w taki wypadku woda powodziowa wdarłaby się podziemnym przejściem zalewając nie tylko tereny parku ale też liczne domy w tej okolicy. Zarówno po stronie Żoliborskiej jak i Bielan. I to jest najważniejszy powód umieszczenia w planach miejscowych realizacji połączenia pomiędzy tymi częściami Żoliborza tylko za pomocą kładki. Witold Sielewicz „Projekt Żoliborz”