Kartka wyborcza nigdy wcześniej ani później w historii Polski nie miała takiej wagi, chociaż wolnej konkurencji poddano tylko trzecią część mandatów do Sejmu i wszystkie do Senatu. Przy Okrągłym Stole porozumiewali się tylko przedstawiciele, ale już 4 czerwca 1989 rozstrzygały glosy 62 proc Polaków. Sens tamtych wyborów w pełni ujawnia się dopiero w zestawieniu z historią sąsiednich krajów, zwłaszcza z trwającymi wciąż dramatycznymi wydarzeniami na Ukrainie. Tym bardziej, że to Polska – zarówno w trakcie protestów sierpniowych i „karnawału” pierwszej legalnej „Solidarności” 1980-81, jak podczas ponownych wystąpień w maju i sierpniu 1988 dała impuls przemianom w pozostałych krajach bloku. Skutkiem stało się zburzenie muru berlińskiego. Właśnie, dlatego postanowiliśmy się spotkać na Żoliborzu w dzielnicy, z którą związane są trzy wielkie postacie naszej walki o wolność: Ksiądz Jerzy, Jacek Kuroń i Lech Kaczyński. Tak jak różne są te ikony polskiej historii najnowszej tak różnorodni byli nasi goście. Świętowaliśmy dzień wolności, której pragnienie nas wszystkich łączy. Dzieli nas ocena tego, co z niej wynikło i czy nasz kraj dobrze wykorzystał te 25 lat. Jednak najważniejsze jest to, że wszyscy troszczymy się o dobro wspólne. Kochamy Żoliborz, Warszawę i Polskę. W tym miejscu należą się podziękowania wielu ludziom i organizacjom: Żoliborskiej i Mazowieckiej Wspólnocie Samorządowej, Stowarzyszeniu Wolnego Słowa oraz właścicielom pubu „Kępa Potocka”, którzy nas przygarnęli.