W niewielkim lokalu przy ulicy Mysłowickiej znajduje się miejsce, do którego warto się udać. Może nie spotyka się tam bohema w dosłownym znaczeniu tego słowa, jednak jej idea pozostaje taka sama. La Boheme stanowi bowiem ognisko, do którego zbliżyć się mogą zarówno twórcy jak i pasjonaci sztuki. Jej ciepło, zwłaszcza te nade wszystko skoncentrowane na człowieku, jest ogromną domeną tego miejsca. Jak podano w opisie na fanpage’u – właściciele cenią sobie kontakt z drugim człowiekiem, bo właśnie spotkanie z ludźmi stanowi najpiękniejszy prezent, jaki w dzisiejszych czasach możemy sobie sprawić. A okazji do spotkań można znaleźć wiele, w La Boheme niemalże codziennie organizowane są wydarzenia kulturalne – koncerty, wernisaże, wieczory autorskie. I to w niekomercyjny sposób, na wiele wydarzeń bowiem wstęp jest wolny, pieniądze zbierane podczas wystąpień artystów przekazywane są jedynie twórcom. Więcej informacji o organizowanych spotkaniach znaleźć można na fanpage’u. Pośród ciekawego wnętrza, gdzie rozwieszone są obrazy właścicielki saloniku, można posłuchać piosenek, oglądać prace malarskie, napić się herbaty lub wina, krótko mówiąc – nasycić się kulturą. Do saloniku dojść można po alejce, po której lewej i prawej stronie, w bardzo niekonwencjonalny sposób ustawione są manekiny, postaci niejako wprowadzające nas w świat sztuki i towarzyszące nam na tej drodze. Symbolem tego miejsca zaś jest pawie oko – dostrzegające świat z tej piękniejszej perspektywy, warto pozwolić sobie dostrzec to piękno, które pokazuje nam La Boheme.