Kwoty i fakty. To jest tak zły budżet, że nawet rządząca dzielnicą Platforma Obywatelska nie głosowała za wyrażeniem pozytywnej opinii. W swojej opinii Rada Żoliborza nie użyła oceny pozytywnej czy negatywnej, a jedynie przekazała w charakterze opinii listę braków budżetowych. W tym roku lista braków budżetowych jest tak obfita, jak nigdy wcześniej. Wartość braków budżetowych jest rzędu wielkości ogółu środków wyrównawczych, których wielkość w projekcie na przyszły rok miasto redukuje względem wielkości z 2020 roku o prawie 10 milinów. 137 185 807 złotych - to środki wyrównawcze na 2021 rok. W 2020 roku środki wyrównawcze są większe o ponad 9 mln złotych W uchwale opiniującej projekt budżetu Żoliborza, zgłoszono niezbędne wydatki bieżące, które nie znalazły się w budżecie Warszawy o wartości 40 595 813 zł, oraz niezbędne wydatki majątkowe, które nie znalazły się w budżecie Warszawy o wartości przeszło 86 milionów złotych, z czego w samym 2021 r. 33 731 700 zł. Komentarz Z jednej strony widzę bezrefleksyjne, wrzucanie do braków budżetowych wszystkiego, co się zarządowi dzielnicy zechciało. Nie widać tu ani priorytetów, ani uwzględnienia obiektywnie kryzysowej sytuacji. Czy to dobra strategia negocjacyjna na czas zarazy? Podejrzewam, że wątpię! Z drugiej strony - to jest ze strony miejskiej biurokracji - którą zdaje się kieruje Prezydent Rafał Trzaskowski - widzę chęć łatwych rozwiązań kryzysowych problemów. W 2008 r. poradzono sobie z problemami ekonomicznymi, przez najprostsze zrzucenie go na barki najbiedniejszych poprzez podniesienie podatku VAT do 23 procent. Tak jak rząd platformy poradził sobie z poprzednim kryzysem, tak samo stołeczny samorząd platformy poradzi sobie z kryzysem AD2021 w miejskich finansach. Nie będzie patrzył na koszty obsługi długu (rentowność obligacji Warszawy na Catalyst https://gpwcatalyst.pl/notowania-obligacji-obligacje-komunalne), nie będzie nawet rozważał szukania oszczędności w odchudzeniu rozbuchanej biurokracji stołecznego ratusza, tylko konsekwencje kryzysowego budżetu złoży na barki najsłabszych jednostek pomocniczych – czyli dzielnic. Taki sposób działania: koszty kryzysu złóżmy na barki tych, którym najtrudniej będzie protestować – to rozwiązanie, które jako pierwsze przychodzi do głowy, specom od budżetu. Jest ono również w DNA stołecznej Platformy Obywatelskiej. Skarbnik i Prezydent miasta kolejny rok przeżywają „szok dochodowy”. Skarżą się, że do budżetu Miasta wpłynie mniej naszych podatków w związku z covid-ową recesją oraz przez rządowe, PiS-owskie obniżki podatków. Obniżki podatku dochodowego od osób fizycznych PIT polegające na: - zwolnieniu z podatku PIT osób do 26 roku życia, - oraz obniżka stawki podatku PIT z 18% do 17%, - podwyższeniu kosztów uzyskania przychodu w PIT, spowodują pozostawienie w portfelach Warszawiaków 800 mln zł rocznie. Dodatkowo Miasto wylicza, że przekształcenie prawa użytkowania wieczystego w prawo własności przy bonifikatach sięgających 99% opłaty przekształceniowej, pozostawiło w portfelach Warszawiaków 330 mln zł rocznie. Cóż, nie podobają się liberalnej Platformie Obywatelskiej obniżki podatków i rezygnacje z daniny zwanej wieczystym użytkowaniem. Nikt nie jest złożony z samych wad. Platforma również ma zalety. Umie sprzedać części majątku. Tak będzie i w 2021 roku. Sposobem na kryzys będzie sprzedaż 1232-metrowej działki (dz. ewid. nr 112 i 82 z obrębu 7-01-11) na Czarnieckiego 47 za 3,5 mln. Życzę Zarządowi dzielnicy powodzenia w negocjacjach na XX piętrze PKiN o budżet Żoliborza. Obecny jego kształt nie zasługuje na poparcie. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zobacz także: Żoliborska prokuratura zajmie się sprawą obrotu psychotropami Zobacz także: Wkrótce nowe drzewa i krzewy Zobacz także: Co powstanie na ul. Słowackiego?