Fakty: Fakt pierwszy: 27 listopada 2020 Zarząd Dzielnicy Żoliborz uchwalił zmianę do załącznika dzielnicowego do budżetu Warszawy - Dzielnicy Żoliborz na 2020 r. Uchwała Zarządu Dzielnicy Nr 877/20 nie była obszerna. Najważniejsza zmiana to zwiększenie o pół miliona złotych w dziale 801 „Oświata i wychowanie” i analogiczne zmniejszenie w dziale 854 „Edukacyjna opieka wychowawcza”. Zmiana była konieczna ze względu na należne nauczycielom wynagrodzenia za nadgodziny. Uzbierało się tych należnych wynagrodzeń za nadgodziny - przeszło pół miliona. Dlatego przeniesiono pieniądze pomiędzy przegródkami budżetowymi, czyli działami. W dziale 801 postanowiono zwiększyć o 330 tysięcy złotych wartość rozdziału 80101 Prowadzenie publicznych szkół podstawowych oraz zwiększyć rozdział 80120 Prowadzenie publicznych liceów ogólnokształcących o 200 tysięcy złotych. Natomiast w dziale 854 zmniejszono środki przewidziane na prowadzenie publicznych poradni psychologiczno-pedagogicznych oraz na prowadzenie świetlic szkolnych. Fakt drugi: gdyby zmiany były w obrębie tego samego działu budżetowego wystarczyłaby uchwała zarządu. Ponieważ przenosimy pieniądze na nauczycielskie wynagrodzenia między działami - potrzebna jest uchwała rady miasta. 9 grudnia 2020 roku Rada Dzielnicy Żoliborz jednomyślnie uchwaliła pozytywną opinię w sprawie zmian do Wieloletniej Prognozy Finansowej oraz do załącznika dzielnicowego do budżetu miasta stołecznego Warszawy Dzielnicy Żoliborz na 2020 r. proponowanych przez Zarząd Dzielnicy zgodnie z Uchwałą Nr 877/20 z dnia 27 listopada 2020 r Uchwała została przyjęta jednomyślnie. Również opozycja poprała tę potrzebną zmianę. Kto z nas nie czeka szczególnie niecierpliwie na grudniową pensję? Fakt trzeci: Wspomniane wyżej zmiany do budżetu miasta nie zostały uchwalone na sesji Rady Warszawy w dniu 10 grudnia 2020. Sesja była długa i zawierała zmiany do budżetu miasta, ale żoliborskiego pół miliona na wynagrodzenia dla nauczycieli nie zamieszczono. Nie wiem dlaczego. Komentarz: Ciągle słyszę od hydraulika, że wszystko jest winą poprzednika. Podobnie w polityce, winni są zawsze inni – albo poprzednicy, albo rząd. Rozumiem, że to, że wynagrodzenia za nadgodziny trafią do nauczycielskich budżetów domowych dopiero w przyszłym roku - to wina poprzedników czy rządu, ale nigdy nie Platformy Obywatelskiej? Rozumiem, że tak tłumaczy swoją nieudolność zarząd, ale dlaczego radni wspierający ten zarząd nie naciskają na swój zarząd? Czy ciągle usprawiedliwianie wpadek, zaniechań czy bezczynności trwać będzie jeszcze trzy lata? Zadaniem radnych jest kontrola pracy Zarządu. Jednak to na radnych Koalicji Obywatelskiej, których głosami został wybrany, spoczywa trudne zadanie mobilizacji do pracy burmistrzów naszej dzielnicy. Tak więc nauczyciele muszą poczekać. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zobacz także: Dymińska 4 - Księgarnia inna niż wszystkie! Zobacz także: Ziemniaki, jaja i świnie na Mickiewicza Zobacz także: Żoliborskie biblioteki są raczej otwarte Zobacz także: Strajk Kobiet dotarł na Żoliborz