Bar Żagielek na warszawskim Żoliborzu był naprawdę lubianym przez mieszkańców dzielnicy lokalem. Teraz jednak popada w coraz gorsze zaniedbanie , choć już w 2019 roku jeden z mieszkańców zwracał się w tej sprawie do burmistrza Pawła Michalca. Członek grupy Żoliborz - Platforma Sąsiedzka zadał wówczas włodarzowi różne pytania. Począwszy od tych dotyczących zameldowania osób w budynku, wieku obiektu, jego dalszych losów, aż do planów Zarządu co do danej nieruchomości. [middle1] Jak napisał autor wiadomości, odpowiedź przyszła po dwóch miesiącach od wiceburmistrz Agaty Marciniak-Różak. Poinformowała ona o tym, że obiekt powstał w latach 60., w latach 90. był modernizowany. Przejęto go bez konkretnej dokumentacji w okropnym stanie, co uniemożliwiało użytkowanie do czasu dostosowania go do obowiązujących norm. Po licznych aktach wandalizmu, których ofiarą padł były bar, interwencje zaczęły być podejmowane natychmiastowo. Służby nie ustawały w tworzeniu nowych zabezpieczeń. Przez pewien czas była szansa, że w miejsce Żagielka powstanie Fablab Rój pszczół w ramach budżetu obywatelskiego. Nie wiadomo nawet, czy projekt jednak przeszedł. Teraz drzwi lokalu są całkiem zniszczone, instalacje wyrwane, a otaczający go obszar zapomniany przez władze Żoliborza. Pytanie: kiedy to się zmieni? Prawdopodobnie dopiero wtedy, gdy ktoś mocno stąpający po ziemi podejmie jakieś konkretne działania. Na razie po takiej osobie ani widu, ani słychu. A internauci w komentarzach tęsknią za dawnym okresem , w którym razem z kumplami można było się tam zabawić. Fot. W. Zając/Żoliborz - Platforma Sąsiedzka CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zobacz także: Centrum Lokalne Żoliborz to jeden wielki skandal Zobacz także: Ruszył Targ Śniadaniowy na Żoliborzu [fotoreportaż] Zobacz także: Żoliborz w Kwiatach - wystawa, która znaczy wiele