Powinniśmy również nie zostawiać nikogo samego z problemami, których nikt indywidualnie nie jest w stanie rozwiązać. Jednym z takich problemów, które mają ogromny wpływ na naszą aktywność zawodową w czasie pracy i szkoły zdalnej jest Internet. [middle1] Dla dostawców Internetu rozległe osiedla domów jednorodzinnych nie są łakomym kąskiem. Liczba kabli, światłowodu które trzeba użyć by skomunikować dom jednorodzinny przynosi nieporównywalnie mniejszy dochód od skablowania gęstej zabudowy wielorodzinnej. Dla dostawców Internetu rozległe osiedla domów jednorodzinnych nie są łakomym kąskiem. Światłowód na oficerskim czy dziennikarskim nie przyniesie takich przychodów co światłowód na Żoliborzu spółdzielczym czy deweloperskim. Dlatego mieszkańcy Żoliborza Oficerskiego są skazani na łącze o przepustowości do 40MBps, podczas gdy już w innych częściach dzielnicy prędkość Internetu jest 10 x większa. Od czasu kiedy w ramach obietnic przedwyborczych pojawiał się postulat „darmowego Internetu socjalnego”, władze dzielnicy kolejnych kadencji nie potrafiły porozumieć się z żadną firmą świadczącą usługi szerokopasmowego Internetu, tak aby uwolnić mieszkańców Żoliborza Oficerskiego od cyfrowego wykluczenia. Może się pojawić pogląd, że to nie zadanie dla samorządu. „Niech majętni właściciele willi sami rozwiążą swoje problemy.” Moim zdaniem, w czasie zarazy internet na Żoliborzu jest ważnym a zaniedbanym zadanie samorządu. Moim zdaniem samorząd terytorialny wykonuje zadania publiczne nie zastrzeżone przez Konstytucję lub ustawy dla organów innych władz publicznych. Zgodnie z treścią Konstytucji RP zadania publiczne służące zaspokajaniu potrzeb wspólnoty samorządowej są wykonywane przez jednostkę samorządu terytorialnego jako zadania własne. W czasie zarazy przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu ma większy wpływ na życie żoliborzan niż remonty infrastruktury. Może mieć krytyczny wpływ na ich aktywność zawodową, Samorząd powinien wspomóc mieszkańców w ich nierównych relacjach z oligopolistą rynkowym. Obecnie między władzami dzielnicy a oligopolistą internetowym – firmą Orange Polska - panuje pat, gdyż Orange stosuje obstrukcję i nie chce się zgodzić na wpisanie do umowy zapisu o dobrowolnym poddaniu się egzekucji komorniczej (artykuł 777KPC). Tym niemniej Pańska postawa Panie Burmistrzu jest zbyt pasywna. Zamiast zwrócić się do konkurentów – na rynku światłowodowym Orange jest największy, ale nie jest jedyny – Zarząd jest bierny, co jest dla władz typowe i wygodnie, ale pozostawia mieszkańców bez pomocy. Jeden z mieszkańców ul. Kaniowskiej próbował sam rozwiązać ten pat i zainteresować sprawą Netię, konkurenta Orange. Korespondencja Netii wysyłana elektronicznie do urzędu pozostała bez odpowiedzi. Ostatnimi czasy, brak aktywności można łatwo i wygodnie usprawiedliwiać: „bo COVID19” albo zły PiS zabrał samorządowi pieniądze obniżając dla młodych podatki albo likwidując opłatę od wieczystego użytkowania”. W tym przypadku, COVID jest właśnie przyczyną dla której aktywność Burmistrza jest potrzebna, a problemy budżetowe nie są przeszkodą, wystarczy odrobina urzędowej dobrej woli. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zobacz także: Las Bielański - zimowy spacer marzenie Zobacz także: Ornitolog z Bitwy Pod Rokitną news:1128981] Zobacz także: Trudne czasy dla sportowego Żoliborza