Reklama

Dokąd biegniesz? Nie wie nikt!

13/03/2021 03:16

13 lutego, niespodziewanie odszedł Marek Maldis. Żoliborzanin. Postać niezwykła. Historyk, podróżnik, dokumentalista, dziennikarz, maratończyk, jeździec, motocyklista, społecznik, aktywny członek Stowarzyszenia Żoliborzan.

Wszystkich pasji Marka nie sposób wymienić. Pogrążona w bólu Elżbieta Komorowska wspominając Marka przypomniała: „ Przez 10 lat prowadził  autorski program „Wydarzenia tygodnia”, który był pierwszym takim programem „na żywo” w Telewizji Polskiej. Był wielkim patriotą o czym świadczy jego cały dorobek reportaży i filmów o tematyce historycznej i polonijnej. Jego twórczość była wielokrotnie nagradzana i wyróżniana na wielu festiwalach i przeglądach filmowych  m.in. Złotym Ekranem, Kryształem TV Polonia, Kamerą Dawida. Brał udział w maratonach na całym świecie. Jako jeden z nielicznych Polaków zdobył koronę maratonów siedmiu kontynentów a w tym najtrudniejszy na Antarktydzie. Zdobywał szczyty górskie, jeździł konno i grał w tenisa. Miał dobre, czułe serce dla cierpienia innych i pomocną, życzliwą dłoń dla ludzi  potrzebujących. Jego życie i pasje były inspiracją dla wielu osób i wzorem do naśladowania. Kochał wszystko, co żyło i co go otaczało. Marek Maldis zainicjował bieg na Święto Flagi na Cytadeli. Doprowadził do powstania edukacyjnej ścieżki biegowej na Kępie Potockiej.”

21 lutego przyjaciele i znajomi oddali cześć pamięci Marka biegnąc tą ścieżką. Tego dnia Marek jeszcze raz biegł symbolicznie wokół Kanałku, pozostawił ślady. W pamięci każdego z nas, znajomych, pozostawił cząstkę swoich pasji: podróży, historii, aktywnego pokonywania życiowej drogi, także biegiem. Inicjatorem tego symbolicznego pożegnania był Michał Miszewski. Wspominając Marka napisał: "Gdy zmierzałem na miejsce spotkania w radiu poleciało Queen - The Show Must Go On. Ot, taki chyba znak od Marka. I chyba tak trzeba do tego podejść. Show must go on. Marek kochał życie. Brał z niego, nawet nie całymi garściami, ale wieeelką łopatą. Czerpmy z Niego przykład. Czerpmy radość, małe rzeczy, dostrzegajmy ludzi dookoła nas. Ceńmy to. Smakujmy jak dobre danie. Marka z nami nie ma, ale jego pamięć jest w nas. A Marek patrzy na nas z góry, śmiejąc się i żartując i chyba, ciesząc się, że coś fajnego wniósł do naszego życia.”

Marek Maldis pozostawił wśród nas mamę Jadwigę, córka Kasię i Elżbietę, które bardzo kochał i na zawsze pozostanie w ich sercach.

Żegnaj Marku, podróżniku...

CZYTAJ RÓWNIEŻ: 

 

 

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iZoliborz.pl




Reklama
Wróć do