Postanowiono zastosować opcję zerową, dzięki, której do zarządu mieliby nie wejść ani obecny burmistrz Krzysztof Bugla ( popierany przez Miasto Jest Nasze) ani szefowa Platformy Obywatelskiej pani Renata Kozłowska. Trochę dziwna konstrukcja, dzięki której szefowa zwycięskiego ugrupowania w dzielnicy nie zostaje burmistrzem, ale czego nie robi się dla zawarcia porozumienia. Jednak nie! Aktywiści stoją twardo na stanowisku, że musza mieć przewagę w zarządzie. To tez jest dziwne biorąc pod uwagę, że tych wyborów nie wygrali. Tak, więc chyba czeka nas mianowanie burmistrza i zarządu przez Prezydenta Trzaskowskiego. Pytałem przedstawicieli lokalnego PiS czy nie uwolniliby zwycięskiej Koalicji Obywatelskiej od aktywistów miejskich. Twierdzą, że koalicja jest niemożliwa, ale umożliwienie sprawowania władzy tym, którzy wygrali bezsprzecznie wybory to zupełnie inna sprawa. Jest jednak jeden postęp. Wszystko na to wskazuje, że dzisiaj zostanie wybrany przewodniczący rady i będzie nim Piotr Wertenstein-Żuławski. Zostanie wybrane prezydium, w którym będą reprezentowane wszystkie kluby, ( co jest ważne, ponieważ w wielu dzielnicach łamie się ten dobry zwyczaj). Ponoć ustalono też program działania nieistniejącej koalicji. Jednak to nie musi być dobra informacja, ponieważ aktywiści miejscy w całej Warszawie stawiają na takie „udogodnienia” jak zakaz parkowania na chodnikach, zwężanie ulic, wytyczanie ścieżek rowerowych kosztem wszystkiego i wszystkich. Jako redakcja będziemy w najbliższym czasie domagać się publikacji porozumienia programowego, aby dowiedzieć się, co nas czeka.