W wieku XVIII i XIX bagienne tereny nad Rudawką były stopniowo osuszane i melioryzowane, a sama rzeka kanalizowana, co sukcesywnie zmniejszało poziom wody w Rudawce. Nurt jej widoczny był jeszcze w czasach II wojny światowej. Działania wojenne doprowadziły do zrujnowania tam i stawów oraz kanałów regulujących rzekę. Rudawka przemieniła się częściowo w bagienne rozlewiska, częściowo wyschła. Obecnie rzeka w większej części zanikła lub płynie w postaci wód podskórnych. Przebieg rzeki został ostatecznie zatarty przez budowę trasy AK. Jej niewielkie pozostałości w Parku Olszyna i w rejonie jej ujścia do Wisły zostały skanalizowane. Śladem po rzece są też kilkusetmetrowy fragment jej wyschniętego koryta i zagłębienia po stawach z czasów posiadłości Czartoryskich przy trasie AK, od wiaduktu w pobliżu głównego wejścia na Cmentarz Powązkowski do okolic ulicy Broniewskiego (okolice ulic Sybilli i Izabelli). Również wzdłuż trasy AK, w rejonie ulic Kaskadowej i Gdańskiej znaleźć można wyraźne fragmenty starorzecza i dawnego koryta Rudawki. Istnienie rzeki i jej nazwa utrwalone zostały w nazwach osiedli Rudawka, Marymont-Potok i Marymont-Ruda. Obszary dawnego przebiegu Rudawki na terenie Żoliborza są nadal zadrzewione, a nawet zalesione i świetnie nadają się do kilkukilometrowych spacerów, a nawet przejażdżek rowerowych - od ulicy Sybilli przez Park Olszyna, ulice Ogólną, Kaskadową i Gdańską, aż po Osiedle Potok do ulicy Gwiaździstej, gdzie dzisiejsza Rudawka występuje w postaci kanałku w parku na Kępie Potockiej. Jak się okazuje, rzeczka daje w ostatnich dniach o sobie znać. Najprawdopodobniej prace podziemne prowadzone przez jedną z firm energetycznych zakłóciły układ melioracyjny i to, co wydawało się historią zaczyna zachowywać się jak dawno nieczynny wulkanu. Mieszkańcy ulicy Izabelli obserwują wzbieranie się wody w bezpośrednim sąsiedztwie trasy AK na terenach dawnych wydawało się osuszonych mokradeł. Sytuacja jest o tyle niebezpieczna, że woda z tego zawsze podmokłego terenu jest od kilku dni przepompowywana do kanału deszczowego. Również na ulicy Głogowskiej nasz reporter zaobserwował jednostki straży pożarnej pompujące wodę z piwnic okolicznych domów. Biorąc pod uwagę fakt, że w ostatnich dniach nie było nawalnych deszczy to działania straży muszą mieć związek ze zbieraniem się wody na terenie w okolicach domu Izabelli 5. Poprosiliśmy o informację w tej sprawie Urząd Dzielnicy. W naszym przekonaniu sprawa jest poważna. [middle1] CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zobacz także: Jaśniej na Broniewskiego - projekt do budżetu obywatelskiego Zobacz także: Policja poszukuje Eugeniusza Gadomskiego Zobacz także: Czy Plaża Żoliborz przetrwa czas zarazy? Zobacz także: Kasztanowiec z Przasnyskiej stał się pomnikiem!