Wracamy do tematu betonowych terenów po dawnych placach zabaw na Zatrasiu. W poprzednim artykule omówiłem całą historię związaną z działaniami mieszkańców na rzecz rewitalizacji tych terenów. Przypomnę, że w sprawie tzw. „podwórka-jaja” pierwsze pisma mieszkańców były składane do Administracji Osiedla już w 1997 r. Mimo upływu 22 lat niewiele się zmieniło, a wręcz stan pofałdowanych asfaltów, powykrzywianych murków jest jeszcze gorszy... [middle1] Ile minie jeszcze pokoleń, aż ten stan rzeczy się w końcu zmieni? Obecny dyrektor osiedla nic z tym nie robi i tego tematu najwyraźniej nie czuje, podobnie jak Rada Osiedla. Jeden z członków Rady stwierdził, że asfalt mu nie przeszkadza. Skoro nic mu nie przeszkadza to jaka jest jego misja w Radzie? Bardzo krótko pozwolę sobie omówić co można byłoby zrobić w ramach takiej rewitalizacji na przykładzie wnętrza kolonii między budynkami przy ul. Broniewskiego 11, 11ABC. Pierwszą podstawową sprawą jest nawierzchnia asfaltowa, bezmniennie ta sama od lat 70-tych, pofałdowana od sąsiadujących topoli. Obecne normy nie dopuszczają urządzeń zabawowych na asfalcie, czego skutkiem było usunięcie urządzeń kilka lat temu. Zamiast asfaltu można zastąpić tą powierzchnię na nawierzchnię mineralną. Może to być trawnik, albo coraz częściej stosowana zarówno na placach zabaw, jak i w obszarach ochrony konseratorskiej nawierzchnia o nazwie „Hansegrand”. Sama zmiana nawierzchni zmieniłaby wizualnie tą przestrzeń. Ponadto skończyłby się problem z nagrzewaniem się asflatu w upalne dni. Drugą podstawową kwestią jest stan murków okalajacy dawny plac zabaw. Jeden segment jest pochylony przez korzenie topoli, która podchodzi pod fundamenty tego segmentu murka. Murek należałoby rozebrać i ponownie zrekonstruować na tym fragmencie, zaś pozostałą część odrestaurować zgodnie z zaleceniami konserwatorskimi. Również należy zwrócić uwagę na murek z posadowioną podłużną ławką. Z drugiej strony tego murka jest miejsce, które pierwotnie służyło do rysowania kredą. Takie też rozwiązanie pierwotnie było na Osiedlu Sady Żoliborskie I proj. prof. Haliny Skibniewskiej z zespołem. Tablicę również należałoby odnowić, pomalować specjalna farbą służącą do rysowania po niej kredą. Kolejną kwestią jest stan istniejącej piaskownicy, która wychowała już 3 pokolenia. W niej bawił się były Zastępca Burmistrza - Grzegorz Hlebowicz, przechodził koło niej znany aktor Zbigniew Zapasiewicz, który mieszkał tuż obok (w budynku przy ul. Broniewskiego 11C). Piasek w niej nie był już bardzo dawno wymieniany, w piaskownicy samoczynnie rosną już roślinki. Poza wymianą piasku należałoby odnowić murek okalający, obłożyć dookoła drewnem lakierowanym. Dawniej na tym placu zabaw była zjeżdżalnia, huśtawki, a także karuzela. Uwzględniajac chociażby wykonanie nawierzchni typu „Hansegrand”, wprowadzenie dodatkowej roślinności (nowe nasadzenia drzew, krzewów, trawniki), a także biorąc pod uwagę odrestaurowanie murków betonowych idealnymi urządzeniami zabawowymi byłby urządzenia o naturalnym charakterze (drewno, stal). Połączenie roślinności, drewna, stali i surowego betonu dawałoby ciekawą kompozycję przestrzenną. Należałoby uwzględnić także potrzeby seniorów, dodatkowe miejsca wypoczynku. Mam tu na myśli dodatkowe ławki, stoły do gry w szachy, siłownie plenerowe. Na terenie osiedla jest wiele takich miejsc, które mają ogromny potencjał i czekają na rozsądne zagospodarowanie w zgodzie z założeniami projektowymi prof. Jacka Nowickiego pod kątem istniejącej małej architektury i aspektami funkcjonalnymi poszczególnych fragmentów osiedla. Wiktor Zając