Było naprawdę swojsko i rodzinnie. Już w sobotę w naszej parafii rozpoczęło się święto naszego patrona bł. Brata Albertą Chmielowskiego. Właśnie w przeddzień głównego święta w meczu piłkarskim zmierzyły się dwa zespoły reprezentujące osiedla naszej parafii. „Zimny Potok” pokonał zdecydowanie „Gorącą Rudę” 12:2 i tym samym zdobył Puchar Proboszcza. W niedziele impreza rozpoczęła się o 14.00. Dla ciała nasze panie napiekły tyle ciasta, że wystarczy do zimy. Strażacy przywieźli grochówkę, a księża kiełbasę. Dla odmiany duch nasz żywił się masą książek. Od niedzieli na terenie naszego kościoła jest pokazywana wystawa „Orzeł, Pogoń i Archanioł” poświęcona Powstaniu Styczniowemu. Wszak obaj nasi patroni to właśnie powstańcy styczniowi. Mieliśmy profesjonalną estradę, na której grały i śpiewały zespoły, prezentowano tężyznę fizyczną i duchową. Odwiedzili nas również Indianie. Nasi harcerze zorganizowali dużo konkursów i gier sprawnościowych. Jednak największym powodzeniem cieszyły się bańki mydlane. Święty Albert spoglądał z góry z zadowoleniem, ale również z niepokojem czy nie rozbolą nas brzuchy.