Czy nie uważacie, że w naszej przychodni na Szajnochy jest coraz gorzej? Jest jeden lekarz pierwszego kontaktu, do którego pchają się wszyscy. Reszta to emeryci deko przytępieni wiekiem. Jedna emerytka to nawet zwykłego prześwietlenie płuc nie potrafi odczytać!
Dlatego leczę się prywatnie...
Ale połowy społeczeństwa nie stać na prywatne leczenie. Poza tym wszyscy płacimy na tę służbę zdrowia a nic z tego nie mamy.
Jak ma być dobrze skoro w tej firmie kazdy robi co chce. Nie tak dawno temu będąc w kraju, we wspomnianej przychodi przypadkiem uslyszalem rozmowę dwóch miłych młodych dżentelmenów. Miłych w specyficzny, postkolonialny sposób. Rozmawiali o pewnym nieszczęśliwym procederze zakupowym zwiazanym z zakupem prawdopodobnie mienia informatycznego. otoz doszlo do doszlo do kontroli, z ktorej panowie szydzili. Stwierdzili, ze wielokrotnie przeplacili za mienie a kontrola nic nie wykazala. Jaki kraj take kontrole i takie standardy w panujace w administracji publicznej. Brak kary generuje brak odpowiedzialnosci, przpełacono o wiele milionow zakup. No i co z tego? Wysnuli wnioski, że nic im nie grozi (rzucili: no i co z tego). Wiecie szanowni forumowicze, to się w glowie nie miesci. Powszechnie wiadomo, iż najłatwiej wydaje się publiczne pieniądze. Jak długo jeszcze? Zamiast zapewnić mieszkańcom ochronę zdrowia na właściwym poziomie, oszczędza się na lekarzach a pieniedzmi zasypuje dziury bez dna zacznijcie drodzy przyjaciele od własciwych kadr.tak się tylko zastanawiam kto kontroluje tego typu ośrodkiPiotr
piotras jako urząd podlegają pod bpz (biuro polityki zdrowotnej), funkcje organu zarządzającego pełni rada społeczna (podmiot publiczny). Chyba masz wątpliwości innej natury to raczej CBA sprawa rypla się dawno i śmierdzi. Ja pracuję w innym zakładzie tego typu i od jakiegoś czasu zoliborz jest na tapecie. Dziwne jest to ze tak szybko ukryli wynik postępowania, udostępnili na kilka dni po czym znowu ukryli. To wszystko strasznie śmierdzi. Macie może dostęp do SIWZ? Będę w stanie pomóc sprawdzimy czy faktycznie ustawili przetarg (a tak mówi na mieście). Dzwoniłem do firmy którą wygonili, firma twierdzi ze problemy tego typu były już przy pierwszym psotepowaniu na zakup systemu dla zoliborza dobre asy. Ciekawe kto jest autorem przetargu, to nic że jakaś kontrola nic nie wykazala sa instytucje wyspecjalizowane w tego typu weryfikacjach, sprawdzają np zasadnosc każdego pojedynczego wymogu w kontekście dotychczasowego wykorzystania jesli w momencie tworzenia dokumentacji nie korzystano z danej funckji nic nie uzasadnia jej wymagania itd
Interesującehttp://zsp.net.pl/akcja-pod-spzzlo-warszawa-zoliborzhttps://www.youtube.com/watch?v=0Iqv_xrVHcg
Witam!dla mnie najbardziej niezrozumiały jest fakt, gdy system kosztujący około siedmiu milionów złotych jest tak ubogi w możliwości. Dostawca nie posiada wielu wymaganych elementów, jak wyszło dopierow trakcie prac dostawca nie posiada doświadczenia w placówkach ambulatiryjnych, wiele osób uczestnicczących w pracach wdrożeniowych jest radykalnie niezadowolonych zarówno z systemu jak i z firmy, która go tworzy (tak system jest dopiero tworzony). bardzo proszę na podstawie jakich kryteriów zdecydowano o wyborze systemu? Według mnie (pracowałam w kilku placókach medycznych) system posiada podstawowe możlwiości związane z obsługą pacjenta natomiast w żaden sposób nie wspomaga on samego procesu leczniczego, brak licznych elementów, nieporrawne rozwiązania to tylko wierzchołek góry lodowej. Najważniejszym jednak jest jego cena, która dla wszystkich mających pewne rozeznanie w branży jest absolutnym nieporozumieniem. Koszt porównywalny do systemów kalsy światowej, możliwości odbiegające od systemów poslkich producentów. System nieprzetestowany, przyjmowany z olbrzymią niechęcia grona lekarskiego i nie tylko. A za wszystki stoi dyrekcja zakałdu, która jednoznacznie naciskała na zakup produktu CGM. Nawet informatycy są nieprzychylni, cieszą się iż odpowiedzialnośc na barki wzieła na siebie osoba nowa zupełnie niezroienrowana w uwarunkowaniach. Czy to jest fair? Staramy się o dotację UE w sytuacji, gdy nie rozliczyliśmy jeszcze poprzedniego dotowanego systemu. Prouckt nie został w pełni uruchomiony, wiele funkcjonlności nie działa praktyce natomiast znowu uczestniczymy w wyścigu o wielomilioowe środki jak trzy systemy mają współgrac skoro z każdym z soobna są do dziś nierozwiązalne problemy i nikt tu nie potrafi ich rozwiązać, a udało sie je rozliczyć wyłącnzie dzieki osoby funkcjonującej na zewnątrz (słowa informatyka)? Proszę o wyjaśnienie. pozdrawiamzasmucony pracownik
Dzień dobry,@wolnyptak, jeśli cytujesz cudze listy, rób to w taki sposób aby zarówno charakter jak i treść wypowiedzi pozostała niezmienna. @konwalio, o jakiej osobie z zewnątrz mowa? Uczestniczyłem we wspomnianych pracach i gwarantuję, że na żadną pomoc z zewnątrz liczyć nie mogliśmy. Więc albo celowo mijasz się z prawdą, albo ktoś wprowadził Cie w błąd. Jest też trzecia możliwość - być może chodzi o mnie? W takim razie wszystko się zgadza ;D. @Mycha, @Alla skoro kreujemy nowy świat, w którym internista posiada kompetencje radiologa, anarchiści odpowiadają za zarządzanie przedsiębiorstwami, to ja chciałbym dodać wymóg, aby dynie o północy zamieniały się w karetę.Pozdrawiam