W cyklu „omawiamy interesujące, naszym zdaniem, projekty Budżetu Partycypacyjnego na rok 2017 „ wybrałam pomysł Tutti per Frutti, czyli społecznie zakładany sad w okolicy ulic Dymińskiej i Krajewskiego, na działce między fosą Cytadeli, a fasadą budynku mieszkalnego. Autorzy projektu proponują zasadzenie starych, odpornych na wszelkie zarazy , ale nie na wandalizm(!) gatunków jabłoni, grusz, wiśni i śliw. Sadzenie mogłoby się odbyć w czynie społecznym głównie mieszkańców z sąsiedztwa, co miałoby na celu również integrację tamtych środowisk. Oprócz drzew planowane jest posadzenie żywopłotu z malin, jeżyn, krzaków porzeczek i innych rodzimych gatunków. Wśród tych wspaniałych okazów miałyby stanąć stoły i ławki, gdzie pośród szumu owadów, zapachu owoców można pograć rodzinnie i sąsiedzko w gry planszowe, lub karty. Owoce są przeznaczone do bezpośredniej konsumpcji z drzew lub krzewów, a także, jeśli się uchowają do zbierania. Idea łączy wiele aspektów; społeczny, zdrowotny, ekologiczny, ruchowy. Sady społeczne mają na Żoliborzu tradycję. U wylotu Alei Wojska Polskiego przy Cytadeli, w dole rosną do dziś mieszane drzewa owocowe, a najbardziej znanym sadem są oczywiście Sady Żoliborskie. Pamiętam z dzieciństwa morwy w parku Jordanowskim i rozliczne drzewa owocowe w tzw. „Dzikim gaju” na ulicy Hozjusza, gdzie dziś stoi piękne osiedle. Warto tę tradycję przywrócić.