Burmistrz Witold Sielewicz zaproponował ostatnio trzy projekty wybudowania nowych miejsc postojowych na ulicy Cieszkowskiego. Pierwszy - mało intensywny, drugi bardziej, a trzeci najbardziej ingerujący w infrastrukturę. Zdaniem zastępcy Burmistrza, dziś mało kto na tej ulicy parkuje legalnie. Ludzie samochodami często wjeżdżają na trawniki, które możnaby zlikwidować w całości, bo i tak są niszczone. Ocalałyby jedynie te drzewa, które zostałyby zabezpieczone odpowiednimi kratami, ułatwiającymi wsiąkanie wody i utrudniającymi dostęp zwierzętom i samochodom. Jest to rozwiązanie powszechnie stosowane. Na jezdni zostałby zainstalowany garb, zwany inaczej ślepym policjantem. Chodnik miałby co najmniej półtora metra szerokości. W jednym z wariantów, przy wyznaczeniu pasów, trzeba byłoby przesadzić niektóre drzewa. Burmistrz Witold Sielewicz jednakowoż zaprezentował się jako przeciwnik przesadzania, bądź wycinania drzew. Jeden z okolicznych mieszkańców, Pan Rapacki, zwrócił uwagę, że budowa miejsc parkingowych powinna być połączona ze stworzeniem w okolicy płatnych miejsc parkingowych, ponieważ wiele osób w dni powszednie przyjeżdża tu i przesiada się do komunikacji publicznej. Podobne stanowisko zaprezentował Pan Eberharter. Pan Rapacki zaproponował budowę miejsc parkingowych także w innych miejscach, szczególnie wzdłuż ul. Słowackiego, podpierając się miejskimi planami komunikacyjnymi. Jego zdaniem, mogłoby tam powstać dużo więcej miejsc parkingowych. Zastępca Burmistrza skwitował jego wypowiedź sformułowaniem ,,Niech pan nie opowiada bzdur”. Inni, przybyli na posiedzenie komisji, też sugerowali bardziej kompleksowe rozwiązania problemu parkowania w całym otoczeniu placu Wilsona i Urzędu Dzielnicy Żoliborz. Większość dyskutujących była krytycznie nastawiona do przedstawionych projektów. Jak wygląda projekt, chyba najlepiej zobrazuje zdjęcie z widokiem planu i osoby zastępcy Burmistrza, Witolda Sielewicza.