Reklama

Czarna seria Marymontu

22/11/2018 21:32

Niestety, ostatnie cztery spotkania naszych Orłów Żoliborza nie dały swoim kibicom wielu powodów do radości. Drużyna Marymontu Warszawa w dość słabym stylu przegrała wszystkie te spotkania. Szczytem możliwości naszych zawodników było strzelenie honorowego gola, a również i ta sztuka nie udała się w meczu z KTS Weszło przegranym aż 4 do 0. O meczu z Interem już wspominałem, więc rozpocznę od wspomnianego już meczu z KTS Weszło. By być sprawiedliwym należy przyznać, że obie drużyny grały w tym spotkaniu wyjątkowo słabo. Pierwsza połowa kończyła się wynikiem 0:0. Po przerwie pierwszego gola strzelili nasi przeciwnicy, którzy tym samym rozpruli worek z golami. Po straceniu drugiej bramki nasza drużyna już całkowicie się rozsypała. W drugim meczu rozegranym na wyjeździe z KS Wesoła nasi przeciwnicy zdecydowanie już przewyższali sportowo naszych zawodników i zasłużenie wygrali. W pierwszej połowie Marymont stracił tylko jedną bramkę, dlatego nasi piłkarze wychodzili na drugą połowę z nadzieją na odrobienie strat. Niestety, zaciekłe ataki naszych zawodników nie przyniosły oczekiwanych efektów. Po szybkiej stracie kolejnych dwóch bramek drużyna całkowicie się załamała. W obliczu nadchodzącej porażki trener próbował zminimalizować jej wielkość poprzez zmiany zawodników i wprowadzenie do gry trochę świeżości. Jedynym tego efektem było strzelenie przez Maćka Tarnowskiego honorowej bramki. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 4 do 1.

W ostatnim meczu rundy jesiennej nasi zawodnicy podjęli AP Brychczy Warszawa. Nasi przeciwnicy przy biernej postawie piłkarzy Marymontu szybko objęli prowadzenie. Drużyna Marymontu nie mogła stworzyć żadnej dobrej styuacji, a całokształt gry nie był najwyższych lotów. Trener strał się zmobilizować naszych piłkarzy do lepszej gry, ale nie dawało to oczekiwanych efektów. Większość meczu toczyła się pod dyktando przeciwnika. Gdyby nie znakomita obrona bramkarza orłów Antoina Brethomé porażka mogłaby być znacznie dotkliwsza. Mecz zakończył się porażką 3 do 1, honor drużyny po raz kolejny uratował Maciek Tarnowski, który w ostatnich minutach spotkania strzelił dla naszej drużyny jedynego gola. Po 11 spotkaniach drużyna Marymontu Warszawa z dorobkiem 16 punktów zajmuje 6 pozycję w tabeli III grupy warszawskiej B-klasy. Z tychże 11 spotkań Marymont pięciokrotnie wychodził zwycięsko, dokładnie tyle samo wracał na tarczy i tylko raz zremisował. Niestety w zaistniałej sytuacji już teraz wiadomo, że w tym roku po raz kolejny nie awansujemy do A-klasy. Do miejsca umożliwiającego awans Marymont traci 12 punktów, więc szanse są już tylko matematyczne. Patrząc na grę Orłów Żoliborza w ostatnich czterech meczach, można stwierdzić, że może to i dobrze, że runda już się skończyła. Nasi zawodnicy udają się obecnie na krótką przerwę, po której to na przełomie grudnia i stycznia wrócą do regularnych treningów. Pierwszy mecz rundy wiosennej prawdopodobnie zostanie rozegrany dopiero w marcu, jednak zawodnicy mają świadomość, że przed nimi sporo pracy. Mimo wielu gorzkich słów jakie padły w tym artykule, życzę naszym zawodnikom powrotu do formy i zwyciężenia wszystkich meczów przyszłej rundy. Należy pamiętać, że krytyka czasami też jest potrzebna. Miejmy nadzieję, że nasi chłopcy dadzą nam jeszcze sporo powodów do dumy. A teraz czas na okrzyk dla dodania otuchy naszym piłkarzom. Do boju Marymont!!!
Bartosz Kałuża - Żoliborski Obserwator

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo iZoliborz.pl




Reklama
Wróć do