Wydawałoby się, że temat słupków został wyczerpany, ale życie, jak zwykle dostarcza nowych przeżyć. Wracając wieczorem, zatopieni w rozmowie , kątem oka dostrzegając betonowe bulwy pod pocztą na Marii Kazimiery jeden z naszych znajomych wyrżnął się udem o wystające z bulw „metalowe uszy”. Ból był bardzo dotkliwy, czego byłam świadkiem. Miejsce jest dobrze oświetlone, bulwy widoczne, ale wystające metalowe pręty nie. Mam nadzieję, że to był incydent, bolesny, ale może dotrze ta informacja do odpowiednich służb, które powinny bezwzględnie zająć się tematem. A w ogóle przejście na Marii Kazimiery z bulwami, za nimi stojącymi słupkami wyglądają jak zasieki, a nie bezpieczne przejście dla pieszych.